Klasyfikacja 

 

1. Proste połączenie wkładu z okładką ma miejsce wtedy, gdy grzbiet wkładu łączy się na stałe z wewnętrzną stroną grzbietu okładki. Połączenie to może być wykonane przez sklejenie, zszycie drutem, bądź zszycie nićmi. 

2. Złożone połączenie wkładu z okładką, ma miejsce wtedy, gdy fuzja jednej części z drugą, dokonuje się za pomocą tzw. wyklejek. W tym typie połączenia, grzbiet wkładu nie styka się nawet z wewnętrznym grzbietem okładki. Istotę wyklejek, wyłożymy w dalszej części felietonu. 3. Specjalne połączenie wkładu z okładką, to worek na wszystkie inne sposoby połączenia okładki z wkładem, które nie załapały się do powyższych dwóch typów. 

 

Oprawy proste 

 

Jak już wspomnieliśmy wyżej, oprawy proste powstają wskutek trwałego połączenia grzbietu wkładu z wewnętrznym grzbietem okładki. W zależności od zastosowanego typu okładki, oprawy proste dzieli się na:  

 

1.oprawy zeszytowe  

2. oprawy przylegające i zakrywające  

3. oprawy specjalne 

 

Jak widać z powyższego zestawienia, nazwa danego typu oprawy, została wprost odziedziczona po nazwie zastosowanego typu okładki. 

 

Oprawy zeszytowe 

 

Oprawy zeszytowe składają się z okładki zeszytowej oraz jednoskładkowego wkładu.Składka podstawowa wkładu może być uzupełniana nakładkami, ale cały wkład nie powinien przekraczać 8-9 mm grubości. W przeliczeniu na strony, w zależności od użytego papieru, wynosi to od 4 do 64 stron. Są przypadki zszywania systemem zeszytowym nawet większej ilości stron, ale trzeba mieć świadomość, że tak wykonana publikacja jest bardzo nietrwała i mało estetyczna. 

 

Wkład w oprawie zeszytowej jest zazwyczaj połączony z okładką za pomocą metalowych klamer, zwykłych lub oczkowych. Czasami, w celu uzyskania dodatkowych efektów designerskich stosuje się szycie nićmi. 

 

Zarówno szycie drutem jak i nićmi jest wykonane przez grzbiety wkładu i okładki. 

 

Oprawy zeszytowe stosuje się głównie przy produkcji broszur, biuletynów, bookletów, zeszytów i gazetek szytych drutem. 

 

Oprawy przylegające i zakrywające 

 

Oprawy przylegające i zakrywające mają okładki odpowiednie do swoich nazw. Natomiast wkłady we wszystkich tych oprawach mogą być zarówno kartkowe jak i wieloskładkowe. Nie stosuje się tutaj wkładów jednoskładkowych. 

W oprawach przylegających i zakrywających, okładki z wkładami łączy się, poprzez sklejenie ich z sobą grzbietami, w taki sposób, że powierzchnia grzbietu wkładu, jest na trwale połączona z wewnętrzną powierzchnią grzbietu okładki. 

 

Minimalna grubość wkładu umożliwiająca wykonanie tego typu opraw wynosi 3 mm, a maksymalną ogranicza jedynie zdrowy rozsądek i możliwości technologiczne introligatorni. 

 

Podobno grzbiet najgrubszej książka wynosi 4000 mm. Wyprodukowano ja w nakładzie jednego 

 egzemplarza. Natomiast pośród książek funkcjonujących w normalnej sprzedaży, rekord grubości grzbietu należy do Zbioru wszystkich historii o Pannie Marple autorstwa Agaty Christie i wynosi 322 mm. 

 

Oprawy zakrywające, stosuje się przy produkcji katalogów, książek klejonych w oprawie miękkiej, magazynów, periodyków i broszur klejonych. 

 

Oprawy przylegające odchodzą powoli do lamusa, i niebawem podzielą los opraw łączonych lamówką, których nie uwzględniliśmy już w naszej kwalifikacji, gdyż przestały być praktycznie stosowane. W technologii tej, okładka wykonana była z trzech części: dwóch okładzin i paska materiału zwanego lamówką, za pomocą którego okładziny były ze sobą połączone. Wkład był przyklejany do lamówki. 

 

Oprawy specjalne 

 

Ponieważ fantazja ludzka nie zna granic, a fantazja projektantów książek nie zna ich tym bardziej, istnieje duże prawdopodobieństwo wymyślenia oprawy, która ze względu na sposób łączenia wkładu z okładką będzie się kwalifikować do opraw prostych, ale użyty w niej typ okładki okaże się tak bardzo specjalny, iż nie „zapasuje” do żadnego z wymienionych wyżej typów opraw. 

 

Co robić w takiej sytuacji? Rozwiązanie jest banalnie proste. Specjał tego rodzaju, umieszczamy w kategorii opraw prostych specjalnych i w ten oto prosty sposób, mamy święty spokój, o który przecież nam najbardziej chodzi… 

'"-->